Laura nagle kichnęła, wyglądała jakby przeszła tornado.
No oczywiście, że nie tak dosłownie.
- Fajny kotek. Też bym chciała takiego teleportującego się
do szkół futrzaka -powiedziała "alergiczka".
Przyjrzałem się dziewczynie, zbierało się jej na kichnięcie. Widziałem to na jej twarzy.
Poczułem chęć, żeby parsknąć śmiechem, jak tylko dziewczyna zatkała ręką buzię i próbowała nie kichnąć.
Odwróciłem się do Ashley, a ona najzwyczajniej <jakby to było zwyczajne> na świecie bezceremonialnie wbijała swój wzrok we mnie. Podniosłem brew na znak zdziwienia, a kuzynka uśmiechnęła się "niewinnie".
- Ze mną okej -usłyszałem za plecami.
Wojna między dwoma światami. Trzeci się nie wtrąca [a o tym nie wie], ale i tak jest na środku areny.
wtorek, 25 listopada 2014
wtorek, 18 listopada 2014
Rozdział 7
Wpatrywałam się w kurdup... znaczy się chłopaka, który stał obok mnie. No wiecie, tego kurdu... ralnego faceta, dżentelmena można by rzec. Tak. Bardzo kulturalny chłopiec.
Który miał kota. Ale rozumiecie mnie?
Kota. W samym środku szkoły.W godzinach zdecydowanie nie operatywnych. Nie w czasie, w którym można podrzucać koty. Do szkoły. Kurdup... dżentelmenom.
A nawiasem mówiąc całkiem ładny był ten...
Sierściuch.
JESTEM UCZULONA NA KOTY, JASNA CHOLERA!
Który miał kota. Ale rozumiecie mnie?
Kota. W samym środku szkoły.W godzinach zdecydowanie nie operatywnych. Nie w czasie, w którym można podrzucać koty. Do szkoły. Kurdup... dżentelmenom.
A nawiasem mówiąc całkiem ładny był ten...
Sierściuch.
JESTEM UCZULONA NA KOTY, JASNA CHOLERA!
sobota, 15 listopada 2014
Rozdział 6
Apel ciągle trwa, a ja już się zniecierpliwiłem.
A zrozumcie, że mam wyjątkowo duże pokłady cierpliwości. Nawet nauczyciel spał na nauczycielu, tak totalnie i na dodatek oboje płci męskiej.
Psh. Powiem wam w tajemnicy, że oni są razem, ale cicho, już.
Tak ze znudzenia, zacząłem obserwować jakże ciekawy sufit.
Tak na serio. Ta biel jest głębią, bez dna. Co ja tu gadam, przecież nie jestem poetą, ani humanistą.
Kątem oka zauważyłem że ta, no... jak jej tam było? Nie no na serio, przecież nie mam sklerozy. A już wiem, Laura. No więc, zauważyłem, oczywiście kątem oka, że Laura mnie obserwuje. Teraz zauważyłem, że jest niska, ale i tak wyższa ode mnie. Sądząc po jej mimice twarzy, myśli pewnie o tym jakim JA jestem kurduplem. No ale nie jestem wszystkowiedzący, więc równie dobrze może myśleć o zupełnie innej rzeczy.
A zrozumcie, że mam wyjątkowo duże pokłady cierpliwości. Nawet nauczyciel spał na nauczycielu, tak totalnie i na dodatek oboje płci męskiej.
Psh. Powiem wam w tajemnicy, że oni są razem, ale cicho, już.
Tak ze znudzenia, zacząłem obserwować jakże ciekawy sufit.
Tak na serio. Ta biel jest głębią, bez dna. Co ja tu gadam, przecież nie jestem poetą, ani humanistą.
Kątem oka zauważyłem że ta, no... jak jej tam było? Nie no na serio, przecież nie mam sklerozy. A już wiem, Laura. No więc, zauważyłem, oczywiście kątem oka, że Laura mnie obserwuje. Teraz zauważyłem, że jest niska, ale i tak wyższa ode mnie. Sądząc po jej mimice twarzy, myśli pewnie o tym jakim JA jestem kurduplem. No ale nie jestem wszystkowiedzący, więc równie dobrze może myśleć o zupełnie innej rzeczy.
piątek, 14 listopada 2014
Rozdział 5
Apel. To. Czyste. Zło.
Zapamiętajcie to dobrze.
Ale serio. Nie dość, że zostałam postawiona obok Ashley (nie, naprawdę fajna laska- chodziło bardziej o to, że ja podczas snu mogę się ślinić. A wolałabym nie ślinić się przy osobie, którą znam) oraz jakiegoś kurdupla. Okej- jestem niska. Tak, może to dziwne, ale jestem niska. Tak, ja, Laura Fallen. Niska.
Ale on był jeszcze niższy.
Nie to, że dokuczam czy coś. Po prostu... mały. Totalnie mały.
Co nie znaczy, że nie przystojny. Nie no, wygląd miał aniołka- jaśniutkie włosy, błękitne tęczówki.
I niski.
Boże, przepraszam. Nie mogłam się powstrzymać.
Zapamiętajcie to dobrze.
Ale serio. Nie dość, że zostałam postawiona obok Ashley (nie, naprawdę fajna laska- chodziło bardziej o to, że ja podczas snu mogę się ślinić. A wolałabym nie ślinić się przy osobie, którą znam) oraz jakiegoś kurdupla. Okej- jestem niska. Tak, może to dziwne, ale jestem niska. Tak, ja, Laura Fallen. Niska.
Ale on był jeszcze niższy.
Nie to, że dokuczam czy coś. Po prostu... mały. Totalnie mały.
Co nie znaczy, że nie przystojny. Nie no, wygląd miał aniołka- jaśniutkie włosy, błękitne tęczówki.
I niski.
Boże, przepraszam. Nie mogłam się powstrzymać.
środa, 5 listopada 2014
Filmik o meczu przyjaźni
Pojedynek gwiazd na R22! Wisła - Śląsk
W tym filmie biorą udział uczniowie z naszej szkoły, i z gimnazjum i z podstawówki.
Zapraszam do oglądnięcia i lajkowania
W tym filmie biorą udział uczniowie z naszej szkoły, i z gimnazjum i z podstawówki.
Zapraszam do oglądnięcia i lajkowania
poniedziałek, 3 listopada 2014
Rozdział 4
Wychowawczyni gadała i gadała. Minęła chyba wieczność, zanim skończyła swoją przemowę o projektach i naszym zeszłorocznym zachowaniu i o tym że mamy to zmienić. Bla bla bla.
W końcu nieoczekiwanie zadzwonił dzwonek. Nowa dziewczyna, Laura chyba, wypruła z sali jak z armaty. Jako ostatni wyszedłem z klasy i od razu wpadłem na zbiorowisko jakiegoś ludu. Gdy w końcu trochę się rozrzedzili, zobaczyłem nową, a obok niej na podłodze leżała Ashley, moja kuzynka. Po drugiej stronie koła stała Lady oraz jej towarzyszki i wyśmiewały się z Ashley. Już miałem zamiar do niej podejść i pomóc wstać, ale, ta nowa, Laura kucnęła przy niej. Nie wiem co jej powiedziała, ale moja kuzynka uśmiechnęła się. Przyjrzałem się dokładnie dwóm dziewczynom naraz i stwierdziłem, że są zupełnymi przeciwieństwami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)